Mój ośmioletni syn wybrał się na półkolonijne zajęcia z robotyki, za które zresztą sam zapłacił. Przyznam, że zadziwił mnie tym faktem biorąc pod uwagę, że ja w jego wieku kradłem jabłka od sąsiada, by następnie je sprzedawać, czyli zajmowałem się zdecydowanie mniej chlubnymi czynnościami.
Analizując tę sytuację, doszedłem do wniosku, że to fantastyczne, że w obecnym czasie dzieciaki mogą uczyć się tego co chcą. W sumie mnie zawsze pociągała technologia, ale nie miałem takich możliwości jak mój syn.
Prawdziwe WOW powiedziałem jednak po obejrzeniu “TED’a” z Thomasem Suerez w roli głównej. Dzieciak ma 12 lat i pisze aplikacje na iPhone’a i iPad. Niesamowite jest też to jak potrafi opowiadać o tym co robi. To akurat z pewnością zawdzięcza amerykańskiemu systemowi edukacji, w którym prezentacje są normalną częścią zajęć szkolnych.
Ciekawe jak zmienia się technologia oferując coraz prostszy dostęp do kreatywności. Dzieciaki uczą nas tego, bo “w końcu jeśli on potrafi to może i ja mógłbym spróbować”. Jak powiedział Thomas, uczniowie wiedzą obecnie więcej o technologii niż ich nauczyciele, a Ci powinni z tego korzystać.
Myślę, że to także dobry przykład na to jak można kształtować swoją przyszłość robiąc to, co się lubi. Warto ucząc się od tych dzieciaków, bo one wiedzą jak budować swoją przyszłą karierę zawodową. Dobrze jeśli mają takie możliwości, a my powinniśmy im je stwarzać.